Wspaniałą, niebanalną i doskonale zaaranżowaną płytą zaskoczyła nas Ania Dąbrowska. „Bawię się świetnie” to album, którego głównym atutem jest brzmienie i osobiste teksty Ani. Ogromna dbałość o szczegóły sprawia, że słuchając płyty czujemy się jak docenieni i potraktowani serio słuchacze.
Całość siega estetyki, którą niegdyś zwano „Sissy Records”, płyta bowiem przywołuje skojarzenia z najlepszym czasem pierwszych chillotowych, nu-jazzowych, przemyślanych nu-popowych kompozycji. „Sissy Records” było labelem wydawniczym, który zwrócił uszy słuchaczy w nieco innym kierunku i tym samym nauczył ich słuchać i słyszeć dogłębniej, całościowo i nade wszytsko emocjonalnie. Niejako tej zasadzie hołduje nowy krążek Ani zarówno od strony lirycznej jak i kompozycyjnej. Warto zauważyć i usłyszeć jak wyeksponowane są poszczególne partie basu, gitary akustycznej czy miękkiej perkusji. Całość jak to mam miejsce niemalże na wszystkich płytach artystki prowadzi jej wokal, snując opowieść. To tym samym doskonale sfabularyzowana opowieść o emocjach, o zdarzeniach, o życiu i byciu. Opowieść, w ktorej postaciami są z osobna wszystkie instrumenty włączając w to głos Ani. Płyta daleka jest od brzmienia retro, za to z pewnością dale wyraz zafscynacji melodią, która nie jest jednak płaska, ale wielopoziomowa. Album do absolutnego zapoznania się zeń i wielokrotnego wsłuchiwania w znaczące w całości detale. Polecam.
Ania Dąbrowska – 5 listopada, Klub Lulu, Szczecin