Lone „Echolocations” R&S Zabawa dźwiękami i zajęcia z rytmiki. Tak nazwałabym kolejna EP sygnowaną hasłem Lone. Dużo nieoczywistej elektroniki znajduje się na tym krążku, która może zarówno sprawdzić się na…
marzy mi sie niepretensjonalne, szerokie miejsce spotkań z pyszną kawą, pięknym zapachem, dobrymi nieegzaltowanymi obrazami na ścianach, gdzie zupełnie nieabsorbująco można by było grać takie piosenki jak na załączonym obrazku…
Jeszcze go nie mam, jeszcze nie znam, ale już ciekawam… „Nantes” od zawsze mnie porusza i czyni, że o świecie myśli, się ciut szerzej…jaka jest nowa płyta „The Rip Tide” …